SKŁADNIKI:
- 1 kg polędwicy wołowej
- 1 kg schabu
- 6 łyżeczek cukru (po 3 na 1 kg mięsa)
- 40 g peklosoli (po 20 na 1kg mięsa)
- 200 g soli morskiej gruboziarnistej
- przyprawy (u mnie: czosnek przeciśnięty przez praskę, pieprz czerwony, papryka ostra, cząber)
- potrzebne będą też rajstopy- podkolanówki (nowe :) ) tak zwane antygwałtki
ZACZNIJ OD PRZYGOTOWANIA MIĘSA- ściągnij wszystkie błony, wystające cząstki itp. musi zostać czysty mięsień. Obsyp mięso cukrem i wstaw do lodówki na 24 godziny. Z mięsa będą wypływały soki, więc ułóż je w naczyniu z jakimś rusztem (u mnie małe plastikowe pudełka). Na bieżąco wylewaj płyn.
PO 24 GODZINACH zmyj cukier, mięso dokładnie osusz papierowym ręcznikiem i obsyp mieszanką peklosoli i soli morskiej. Ponownie wstaw do lodówki na ruszt na dobę, usuwaj płyn.
POWTÓRZ PROCEDURĘ po dobie. Opłucz mięso i obsyp przyprawami, które wybierzesz. Wstaw do lodówki na 24 godziny.
WSADŹ MIĘSO DO RAJSTOPY i powieś w chodnym, przewiewnym miejscu. Idealny będzie karnisz przy otwartym oknie. Po około tygodniu wędlina jest gotowa. Smacznego!
Z tego co mi wiadomo,nie daje się peklosoli?
OdpowiedzUsuńW warunkach domowych różne rzeczy się dzieją, lepiej dla bezpieczeństwa dać. Pozdrawiam
UsuńWspaniałe :) tylko gdzie się "antygwałtki" kupuje? Tak serio, to będę robić, jak znajdę trochę czasu i odpowiednie warunki do wieszania (okna od południa to chyba nie najlepsze miejsce), tylko może spróbuję bez tej peklosoli. Da radę?
UsuńRobię to b/z pektosoli, tylko po 36 godzin każdą czynność. NAPRAWDĘ JEST PYSZNE.
UsuńBez peklosoli pewnie wyjdzie i będzie pyszne. Ja jednak boję się zatrucia jadem kiełbasianym, dlatego dla bezpieczeństwa dodaję część peklosoli. Okno od południa raczej się nie sprawdzi, musisz pokombinować z innym miejscem. Pozdrawiam :)
UsuńWędliny własnej roboty są bardzo smaczne i zdrowe. Mnie smakują bardziej od tych sklepowych :). Super blog :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, uwielbiam robić wędliny i wedzic :) pozdrawiam i dziękuję
UsuńMam zamiar to zrobić. Teraz zimno jest to najlepsze miejsce na strychu. Sucho i zimno.
OdpowiedzUsuń